wtorek, 9 marca 2010

Chciałbym bardzo serdecznie pozdrowić mojego sąsiada, który chyba umiera, bo mam podkręcone basy i mogę się założyć, że owe basy przebijają się przez jego techno, które zawsze puszcza, gdy nachodzi nas chęć na trochę muzykowania.

POKAHONTAS OK

Oj, oj, zapomniałbym.

Na Armii strasznie w porządku było, jak zagrali On jest tu, to stwierdziłem, że mogę tak umierać, a chwilę po tym, ktoś nadepnął mi na szyję.

A na Strachach również zacnie, choć skakaniu i śpiewaniu nie odłącznie towarzyszy uczucie potrzeby udania się do toalety, coś z tym trzeba zrobić, bo, jeśli pójdzie dobrze, na Łąkach będą ostre tańce.

1 komentarz:

  1. Aaaaa ! To jest najcudowniejsza bajkowa piosenka na całym świecie !

    czy wiesz czemu wilk tak wyje w księżycową noc...C:

    P.S wysłałam Ci na maila mój nowy adres bloga. szka :)

    OdpowiedzUsuń